Szara - 2011-12-19 22:17:28

Obudziłeś się ale nie chciałeś otwierać oczu. Było Ci potwornie zimno. Nasunąłeś koc niemal na uszy i ułożyłeś się wygodniej z uśmiechem.
-WSTAWAJ BRACISZKU!-rozległ się przy akompaniamencie dwóch szczeknięć radosny okrzyk-Czas ruszać.-dodała po chwili.
Nie kojarząc zupełnie co też może się dziać ponownie postanowiłeś się położyć.Niestety Growlithe postanowił pomóc swojej pani cie budzić i właśnie powarkując ciągnął cię za skarpetkę.Wstałeś i przetarłeś zaspane oczy.A wiec to jednak prawda. Nareszcie wydostałeś się z wioski i wyruszyłeś w swoją własną podróż. Uśmiech automatycznie wytrysnął  na Twojej twarzy.
-Ruszajmy!-wykrzyknąłeś wyskakując z namiotu w samych slipkach. Juvia spojrzała na Ciebie z niedowierzaniem po czym wybuchnęła śmiechem zaś ty sam zasłaniając się wróciłeś do namiotu. szybko znalazłeś swoje ubrania i wciągnąłeś je na siebie z przejęcia zakładając górę stroju na lewą stronę.
-Ej no chodź już śniadanie czeka!-usłyszałeś wciąż parskającą śmiechem siostrę.

Ryuukami - 2011-12-19 22:30:24

-A po co śniadanie?! Ja chcę poznawać pokemony! Jestem głodny wiedzy! - krzyczę z radości dalej się ubierając, teraz zakładam sobie stanik siostry na głowę uznając to za całkowicie normalne.
- A gdzie pójdziemy? No gdzie, gdzie? Charmander! Chcesz iść dalej? - Pogwizduje ze stanikiem na głowie bawiąc się ze swoim pokemonem.
- One są takie cudowne! To co robimy? Co do jedzenia? Kolejna książka o pokemonach robakach?

Szara - 2011-12-19 22:39:40

Charmander wygląda na lekko przerażoną.Siostra gwałtownym ruchem ściąga ci stanik z głowy po której dostajesz sowicie za swoje postępki, potem jednak uśmiecha się radośnie.
-Chodź zjesz z nami-mówi do ciebie siadając obok swojego growlitha i wyciągając w Twoją stronę kromkę chleba z masłem-Mam jeszcze pasztet.-oznajmiła wcinając własną porcje.Charmander radośnie podbiegła do nich. Chyba była głodna. Juvia uśmiechnęła się tylko na ten widok.
-A tak przy okazji to dla ciebie-powiedziała rzucając w ciebie torbą której nie udało Ci się złapać-Uważaj!To delikatne...-dodała dziewczyna kiedy torba uderzyła o ziemię.Growlithe pokręcił głową w bezradnej dezaprobacie i powrócił ro rozglądania się wokół.

Ryuukami - 2011-12-19 22:51:21

Daję jedną kromkę mojej Charmander, a następnie otwieram z przejęciem torbę jedną ręką wcinając kromkę chleba niedbale nasmarowaną pasztetem. Robię wielkie oczy patrząc na to co tam jest...

Szara - 2011-12-19 23:01:26

W środku widzisz pokedex, 5 pokeball'i,wypchany portfel i mały błyszczący kamyczek.
-Wszystkiego najlepszego-dziewczyna stała przed Tobą ale jej słowa nie docierały do Ciebie praktycznie. Drżącymi rękami wyjąłeś z torby pokedex po czym z szaleńczym uśmiechem odwróciłeś się w stronę swojej Charmander która na ten widok omal nie udławiła się chlebem i usiłowałeś ją przeskanować po krótkiej chwili znalazłeś odpowiednią opcje.

http://www.serebii.net/diamondpearl/pokemon/004-m.png
#004 Charmander[F]
Level:5
Żywioł:Ogień
Ataki:Scratch,Growl

Ogień na ogonie Charmander'a jest wskaźnikiem jego zdrowia. Im większy płomień tym lepsza jego kondycja. -wyrecytował elektronicznym głosem dexter

Ryuukami - 2011-12-19 23:08:45

-POKEDEX! - Wydzieram się z radości na całe gardło
-Przeskanuję wszystkie pokemony! Zobaczycie, kiedyś będę miał dane o was wszystkich!
Pałaszuję kolejne kromki z mojej porcji dzieląc się z Charmander co chwila przytulając ją i siostrę ze szczęścia.
-Dzięki siorka! Ty będziesz najlepszym trenerem a ja badaczem i będziemy sławni! A tak w ogóle to czego mnie bijesz po głowie za stanik, on wcale nie jest jakiś niezwykły. Ja jakoś mogę chodzić bez niego czy nawet bez majtek, mi nie przeszkadza. - drapię się po głowie przeglądając funkcje Pokedexu.

Szara - 2011-12-19 23:23:27

W pokedexie znalazłeś swoje dane osobowe oraz dane Charmander nie zdążyłeś się jeszcze jednak nawet nacieszyć prezentem kiedy Twoja siostra poderwała cie na nogi i zagoniła do pomocy przy składaniu obozu. Godzinę później byliście już spakowani i gotowi do drogi omal nie zapomniałeś plecaka jednak Juvia szybko i boleśnie Ci o Nim przypomniała.
Był słoneczny dzień Charmander wyglądała na zachwyconą pogodą płomyczek na jej płoną jasno,a na jej pyszczku gościł uśmiech. Szliście dróżką po trawiastych przestrzeniach. Dziewczyna i jej pokemon wyglądali na podekscytowanych. Rozglądali się na boki wyraźnie czegoś poszukując.

Ryuukami - 2011-12-19 23:29:17

-Czego szukacie? Hej? A czego się tak rozglądacie? - mówię do siostry, jednocześnie przyglądam się kamyczkowi
-Co to do cholery jest? - przeszukuję dane w Pokedexie, czy mówi coś na ten temat.

Szara - 2011-12-19 23:51:29

-Cicho!Wypłoszysz je...-powiedziała dziewczyna półszeptem-a to Leaf stone prezent od mamy kazała Ci go dac razem ze wszystkim.-po tych słowach wróciła do przeszukiwania wzrokiem trawy.Nagle Growlithe wystrzelił jak z procy. Patrzyłeś zaskoczony jak skacze na coś i zaczyna szczekać.W powietrze wzbił się spearow.Twoja siostra uśmiechnęła się triumfalnie.
-Growlithe użyj ember!
Pokemon zareagował natychmiast niestety płomień nie dosięgnął dzikiego pokemona który pikował już w dół na Growlitha.
-Growlith unik!-usłyszałeś komendę Juvi.Growlithe zareagował natychmiast unikając wrogiego ataku czym spowodował że sperow tkwił dziobem w ziemi ta krótka chwila wystarczyła dziewczynie.
-Growlithe użyj bite a kiedy będziesz już trzymał go w zębach zaatakuj ember!
Ten atak przypieczętował los spearow.Kiedy płomienie trysnęły na niego z paszczy poke-psa padł z wycieńczenia.
-Pokeball idź!-krzyknęła Juvia ciskając w pokemona czerwono-białą kulką.Na efekt nie trzeba było długo czekać.Rozległo się charakterystyczne ping i spearow należał już do twojej towarzyszki.
-Tak!Mam spearowa!-cieszyła się jak dzika.
Stałeś z rozdziawionymi ustami oszołomiony niedawną walka.Spojrzałeś niepewnie na Charmander w jej oczach zobaczyłeś ogniki.
-No i jak,podobało się braciszku?-spytała z promiennym uśmiechem-mieliśmy dużo szczęścia spearowy zazwyszaj latają w stadach.

Ryuukami - 2011-12-19 23:55:30

-JA TEŻ TAK CHCĘ! Daj mi go przeskanować! Daj, daj, daj! - wyciąga pokedex. Robi WIELKIE oczy.

Szara - 2011-12-19 23:58:12

-Daj mu spokój!Biedaczek musi wypocząć.-skarciła cię ostro po czym już łagodniej dodała-A jeśli chcecie to przecież możecie sami poszukać pokemonów hmm?
Spojrzałeś na Charmander wyglądała na podnieconą i gotowa do działania.

Ryuukami - 2011-12-20 00:04:24

Zrobiłem smutną minę...
-No dobra. Charmander, chcesz się po-ba-wić z dzikimi pokemonami i pomóc mi w badaniach? Chodźmy. - i idę w storę wysokiej trawy rozglądając się uważnie, staram się naśladować siostrę, iść cicho i szukać. W myślach śpiewam sobie piosenkę improwizowaną: "Pokemon! Wszystkie je zbadam dziś, póki starczy mi sił. Pokemon!". Staram się trzymać blisko Charmander, jedną dłoń mam na pokeballu, a w drugiej pokedex.

Szara - 2011-12-20 00:15:47

Charmander i ty usiłowaliście się skradać jednak zupełnie wam to nie szło. Chyba już ze 3 razy charmander podpaliła swoim ogonem trawie kiedy nagle zobaczyliście w trawie jakiś ruch.Charmander odwróciła się w tamtą stronę podekscytowana wykonując ruchy jakby chciało jej się siku.

Ryuukami - 2011-12-20 00:24:03

-Charmander do ataku, sprawdź co to jest! - krzyczę podniecony, samemu mało co nie robiąc w portki. W myślach powtarzam słowa: "Oby jakiś słaby, oby jakiś słaby, oby jakiś słaby..."

Szara - 2011-12-20 00:29:44

Charmander drobiła w miejscu nie wiedząc jak miałaby zaatakować po czym zdecydowała się użyć growl.Dało to jednak skutek odwrotny do pożądanego i wystraszona rykiem ofiara zaczęła uciekać w przeciwnym kierunku.Charmander dalej drobiąc w miejscu i pokazując na to łapka spojrzała na Ciebie z desperacją.

Ryuukami - 2011-12-20 00:33:32

-Charmander, użyj Scratch! - krzyczę biegnąc w stronę uciekającej ofiary.

Szara - 2011-12-20 00:40:51

Charmander razem z tobą rzuciła się w pogoń za ofiarą niestety wykonując polecenie ucięła tylko trochę trawy,uparty mały pokemon biegł jednak dalej podpalając za sobą trawę i raz po raz atakując scrathem. W końcu do twoich uszu dotarło przenikliwe:"piiii!"

Ryuukami - 2011-12-20 08:23:52

Wyciągam pokeballa podbiegając do obiektu wydającego ten dźwięk zwycięstwa. Hura! W końcu złapię pierwszego pokemona! Baza danych się powiększy! Chcę więcej info! Ciekawe co to, Caterpie, Widdle, Spearow, Pidgey, może coś innego?!
-Pokeball idź! - rzucam pokeballa w pokonane stworzenie.

Szara - 2011-12-20 15:10:52

Pokeball poleciał w kierunku stworzenia które odbiło je głową w twoim kierunku.Po chwili twoja charmander została przewrócona przez małego poke-szczura który uderzył ją całym ciałem.Pokeball wylądował gdzieś koło Twojej nogi.
Natychmiast wyciągnąłeś pokedex i przeskanowałeś stworka

http://www.serebii.net/diamondpearl/pokemon/019-m.png
#19 Rattata[F]
Level:3
Typ normalny
Ataki:Tackle,Tail whip
Kąsa wszystko, kiedy atakuje. Mały i bardzo szybki, jest spotykany w wielu miejscach.

Ryuukami - 2011-12-20 15:30:51

Zabieram szybko pokeballa. Przydałby się ten mały urwis!
-Charmander wstawaj, użyj growl a potem od razu Scratch, aż zemdleje! Szybko! - jestem poddenerwowany i podekscytowany.

Szara - 2011-12-20 15:34:53

Charmander posłuchała rozkazu. Kiedy użyła growl Rattata przestraszyła się dzięki czemu scrath dosięgło jej bez problemu.Charmander zaczęła wściekle drapać rattat'ę nawet kiedy ta leżała już zemdlona na ziemi.Gdy nareszcie odciągnąłeś ją od ofiary rattata była w okropnym stanie.

Ryuukami - 2011-12-20 15:41:04

-Dość, Charmander, przestań! Mówiłem dopóki nie straci przytomności, a nie póki nie umrze! Choć, trzeba szybko do siostry! - Zabieram szybko Rattata do siostry ze zmartwioną miną.
-Siorka, siorka, pomóż, troszkę przesadziłem... - robię smutną minę.

Szara - 2011-12-20 17:15:04

-TY IDIOTO COŚ TY MU ZROBIŁ!-wydziera się na ciebie-Szybko podaj mi plecak!
Chciałeś się wytłumaczyć ale obrzuciła się zimnym spojrzeniem i zrezygnowałeś z tego pomysłu.
Kiedy podałeś jej plecak szybko wyciągnęła z niego potion i spryskała rany szczurka.
-Niech to sz..ak!-zaklęła pod nosem-Trzeba ją szybko zanieść do centrum pokemon.Biegiem!
To powiedziawszy ruszyła pędem przed siebie.

Ryuukami - 2011-12-20 22:56:44

Szybko zbieram wszystkie rzeczy i wraz z Charmander pędzę za siostrą w nieznane... Centrum Pokemon... pierwszy raz je zobaczę, gdyby nie sytuacja skakałbym z radości. Rattata ważniejsza niż moje podniecenie wiedzą.

Szara - 2011-12-20 23:10:03

Wbiegacie do małego lasku
-Tędy będzie szybciej-wyjaśnia ci  przez ramię i pędzi dalej.
Nagle potyka się o korzeń drzewa i upada.Na szczęście nie upuszcza rannego pokemona.Spróbowała wstać.
-Ała... moja kostka-usłyszałeś tylko i zrezygnowała z tego pomysłu.-Braciszku ty biegnij ja tu zostanę. Rattata potrzebuje pomocy lekarza.
------------------
Za walke z Rattata charmander + 20% exp

Ryuukami - 2011-12-20 23:13:13

Biorę Rattata i biegnę dalej, krzycząc do Grolitha: "Ufam Ci, opiekuj się moją siostrą, wrócę jak najszybciej!"
Pędzę co sił przed siebie zgodnie z dróżką(o ile takowa jest).

Szara - 2011-12-20 23:32:12

Wąska dróżka biegnie pomiędzy drzewami prowadząc Cię slalonem po lesie w pewnym momęcie przestajesz na Nią patrzyć gdyż zajmujesz się rattatą kiedy ponownie zerkasz na drogę nie możesz nigdzie jej znaleźć.To prawie cud że nie wpadłeś na drzewo. Po namyśle postanawiasz pójść w prawo. Po chwili zauważasz jakieś dziwne narośle na drzewach i słyszysz odległe bzyczenie.Nagle jedna z narośli otwiera oczy to kakuna.Bzyczenie zbliża się nieubłaganie.Rzucasz się do ucieczki,a za tobą leci stado bedrili.

Ryuukami - 2011-12-20 23:36:19

Uciekam starając się znaleźć jakieś schronienie, nie mogę pozwolić umrzeć Rattacie. W duchu modlę się o deszcz i burzę. Biegnąc rozglądam się za jakimś jeziorkiem, stawem lub czymkolwiek w tym stylu.

Szara - 2011-12-20 23:49:20

Niestety niczego takiego nie zauważasz,wybiegasz na otwartą przestrzeń gdzie jesteś łatwiejszym cele.Bedrile się zbliżają,a Ty biegniesz jak oszalały z charmander przy swoim boku.W pewnym momencie Charmander przewraca się i zostaje w tyle zawracasz ale jest już za późno jeden z Bedrili leci na pokemona celując w Niego ostrym żądłem.Zasłaniasz swojego pokemona i zamykasz oczy.Czujesz mocne uderzenie w plecy.Całe twoje ciało przeszywa ostry ból.Padasz na ziemię,a oczy Ci się zamykają.Ostatnie co widzisz to ciemny kształt lecący po niebie który zbliża się w waszą stronę.
...
Zrywasz się i rozglądasz w panice za rattatą i charmanderem.Nigdzie ich nie widać.Leżysz na łóżku o sterylnie białej pościeli wokół czuć zapach leków.Ból przeszywa Ci plecy.jesteś tu sam.W twojej lewej ręce tkwi wenflon a na stojaku wisi prawie do cna opróżniona kroplówka.

Ryuukami - 2011-12-21 07:46:31

Krzyczę dość panicznym głosem: -Charmander! Rattata!
Szybko rozglądam się za swoimi rzeczami i sprawdzam co mam przy sobie i na sobie obmacując całe ciało.

Szara - 2011-12-21 10:47:06

Jesteś w długiej białej koszuli.Twój korpus owija czysty bandaż.Przez gwałtowne ruchy potęgujesz ból w plecach.W przypływie geniuszu sprawdzasz zawartość szafki którą dopiero co zauważyłeś przy swoim łóżku była tam torba z twoimi rzeczami.

Ryuukami - 2011-12-21 11:32:05

Jestem zapewne w szpitalu sądząc po koszuli, łóżku i szafce. A skoro tak to patrzę, czy nie ma jakiegoś przycisku by zawołać pielęgniarkę.

Szara - 2011-12-21 11:56:24

Niczego takiego nie znajdujesz.W tym momęcie do pokoju wchodzi Juvia klnąc pod nosem  i podpierając się na kuli. Kiedy zobaczyła ze się obudziłeś oboje mieliście oczy jak spodki po czym wrzasnęła
-TY IDIOTO!Wiesz jak się o ciebie martwiłam!-to powiedziawszy przytuliła cię mocno.W odpowiedzi krzyknąłeś z bólu. Twoje plecy wciąż nie miały się najlepiej.
-Przepraszam-powiedziała zakrywając usta i łapiąc cię za rękę-Jolton spałeś całe 3 dni.Jak się czujesz?

Ryuukami - 2011-12-21 12:02:40

-Mniejsza o mnie, co z Charmander i Rattata? - pytam nerwowo wykrzywiając twarz w grymasie bólu.
-Widzę, że nie najlepiej z Twoją nogą, długo tam będziesz chodzić?

Szara - 2011-12-21 12:08:44

-Jeszcze tylko ze dwa dni-odparła niezadowolona po czym dodała weselszym już tonem-Pokemony czują się dobrze.Chodź zaprowadzę Cię do Nich.
To powiedziawszy złapała cię za rękę i wyciągnęła z pokoju nie zważając na twoje protesty boso ciągnęła cię po zimnych szpitalnych posadzkach.
Zjechaliście windą na parter,a tam czekały już pokemony.Charmander natychmiast podbiegła i przytuliła się do twojej nogi.
-Zajmowałam się nimi kiedy spałeś-wyjaśniła siostra z uśmiechem.Co się właściwie stało?

Ryuukami - 2011-12-21 12:16:50

-Dopadły nas Beedrille, cały rój. Niebo było usiane nimi. Przewróciłem się, gdzieś Charmander zniknęła, a ja chroniłem Rattata. Dostałem w plecy i zemdlałem, co było dalej... nie wiem. - mówię do siostry głaszcząc Charmander. Rozglądam się za Rattata a do mojej małej mówię:
-Hej, tęskniłem. Już lepiej, nie martw się. Dobrze się czujesz?

Szara - 2011-12-21 17:34:12

Rattata obchodzi was dookoła widocznie nie chce zbliżać się do charmander.
-Eh zachowuje się tak cały czas...-powiedziała z zawodem Juvia- Naprawdę ją to zraniło.
Próbujesz podejść do rattata ale ucieka przed tobą i chowa się za twoją siostrą która patrzy na nią zatroskana.Po chwili trwania z zatroskaną miną rozpromienia się
-Ej mam pomysł może się zamienimy?
--------------
Charmander +70%

Ryuukami - 2011-12-21 18:32:53

-Zamienimy? Eee...? Chyba nie masz na myśli... - Nie, to niemożliwe, Ona nie może myśleć o wymianie pokemon. Przecież to Jej ukochany Growlithe. To by było takie miłe, ale przecież...
-Jesteś pewna? - mówię po chwili przyglądając się Jej z niedowierzaniem.

Szara - 2011-12-21 20:20:18

-Hmm...no chyba tak.w sumie bardziej przyda mi się sperow ale rattata tak strasznie się boi że...No chyba nie powinna zostawać u ciebie...-mówi przepraszającym tonem.Odniosłeś wrażenie że nie wierzy w twoje umiejętności.

Ryuukami - 2011-12-21 20:36:05

-Dla bezpieczeństwa Rattata, powinna zostać u Ciebie. Zawaliłem robotę. - robię smutną minę - byłem zbyt podniecony wizją pierwszej walki i przesadziłem. Następnym razem zrobimy to lepiej, nee, Charmander?

Szara - 2011-12-21 21:25:40

-Char char-odpowiada pokemon z niepewną miną po czym zbliża się do rattata i wyciąga do niej łapkę.Rattata jednak patrzy na nią niepewnie i nie chce wyjść zza Juvii.
-hmm..-twoja siostra patrzy na ciebie zadumana-ona chyba boi się walczyć.Ej mam pomysł może zbadasz ten problem.Chcesz być w końcu naukowcem co nie?
To powiedziawszy uśmiechnęła się od ucha do ucha.

Ryuukami - 2011-12-21 21:47:18

-Charmander, proszę odsuń się na moment. - Mówię pewnym siebie głosem i zwracam się do Rattata przyklękając i wyciągając delikatnie i w miarę powoli rękę w jej stronę:
-Mała, nie bój się, nie zrobimy ci krzywdy. Jeśli nie chcesz walczyć to nie musisz. Wiem, że możesz wyrosnąć na wspaniałego pokemona przy odrobinie pracy, a ja chciałbym ci w tym pomóc.  - mówiąc to patrzę łagodnie i spokojnie, jednocześnie z pewnością siebie.

Szara - 2011-12-21 22:23:34

Rattata niepewnie przysuwa się kawałek wąchając twoją rękę po czym odsuwa się kawałek i kiwa główką.
-No to ustalone-powiedziała Juvia z szerokim uśmiechem po czym poszła załatwiać formalności związane ze szpitalem.
Po upływie niewyobrażalnie długich 5 godzin byliście wolni.Był piękny letni dzień słońce grzało mocno,a ludzie krzątali sie po mieście.
-No to gdzie chcesz pójść?-zapytała wymęczona formalnościami ale wciąż uśmiechnięta dziewczyna.

Ryuukami - 2011-12-22 06:00:01

W czasie, gdy siostra poszła załatwiać formalności, zbieram swoje rzeczy, przebieram się i powoli oswajam Rattata ciepłymi słowami, gestami i mimiką twarzy.
- W ciche miejsce, gdzieś na skraju. Tam będzie lepiej pracować. 3 dni odpoczynku jednak były za długie. Łąka by była dobra. - mówię do siostry spokojnym tonem czytając o Rattata w Pokedexie.

Szara - 2011-12-22 06:37:59

-Rattata kąsa wszystko, kiedy atakuje. Mały i bardzo szybki, jest spotykany w wielu miejscach.-zaskrzeczał dexter.
-Hmm no to chodźmy gdzieś tu musi być takie miejsce-odparła Juvia.Szliście po zalanych słońcem deptakach małego miasteczka.Słońce zaczęło zachodzić za budynkami kiedy doszliście na jego skraj.Była tam duża trawiasta przestrzeń.Słońce kończyło swoją codzienną wędrówke nad światem.
-Piękne- zamruczała dziewczyna-Musimy wrócić przed 22.00 inaczej nie wpuszczą nas do pokecenter.

Ryuukami - 2011-12-22 06:47:48

-A która jest godzina? - pytam się siostry, jednocześnie sprawdzając w pokedexie, czy nie ma on zegarka.
-I tak powinniśmy wracać, ale przynajmniej przespacerowaliśmy kawałek, rozruszaliśmy się, znaleźliśmy to miejsce i zobaczyliśmy piękny widok. - mówię dalej do Juvii, a po chwili zwracam się do Rattata:
-I jak mała? Nie musisz się nas bać. Nie jesteś zmęczona? A ty, Charmander? - ostatnie zdanie mówię zmieniając ponownie rozmówcę - Masz jeszcze siłę?

Szara - 2011-12-22 22:27:03

-Char char- odparła charmnder ziewając.
-Wydaje mi się ze powinniśmy już wracać- Juvia spojrzała wymownie w kierunku miasta.
Rattata wciąż była niespokojna ale widocznie zmęczona.
Ruszyliście do centrum pokemon.Za namową siostry wziąłeś rattata na ręce i uśpiłeś. Charmander wyglądała na zazdrosną.
Zaczynało się ściemniać gdy nagle...
-Ratunku!Złodziej!-krzyczała stara kobiecina wymachując laską w kierunku biegnącego młodzieniaszka.

Ryuukami - 2011-12-23 08:57:42

Szybko odwracam się w stronę młodzieniaszka
-Sis, trzeba tej pani pomóc! Charmander użyj Growl i rzuć się na niego, by przygwoździć go do ziemi, w razie potrzeby użyj Scratch!
-Sqirtle wybieram Cię - krzyczę wyjmując Pokeballa, Rattata trzymam w jednej ręce przez moment.
-Biegnij przed Charmander i zrób poślizg chowając się do skorupy, chcę byś podcięła złodziejowi nogi by się przewrócił. Jak tylko Ci się uda wskocz wraz z Charmander na niego i przytrzymajcie go!- wydaję szybko polecenia, by nie stracić złodzieja z oczu i biegnę za pokemonami wzywając w tym samym czasie policję , jeżeli jakaś w pobliżu jest.

Szara - 2011-12-23 12:16:49

W pobliżu nie widzisz żadnej policji.Twoje pokemony są niestety zbyt wolne i nie udaje im się pochwycić złodzieja.
Biegniesz za Nim niestrudzenie a za tobą twoje pokemony.
Nagle wpadasz za złodziejem do ciemnego zaułka.To ślepa uliczka.Złodziej nagle odwraca się w twoim kierunku i karze ci się odsunąć. Nie słuchasz go jednak.
-Dobrze.Sam tego chciałeś.Houndour,Zigzagoon wychodźcie!-po tych słowach pokemony zagradzają Ci drogę do złodzieja warcząc groźnie.
Chwile później pojawia się charmander,a za nim wykończony Squirtle.
-Zigzagoon headbutt i odskok w tył! potem ty Houndour użyjesz na nich smog,ruszajcie!
Twoje pokemony nie zdążyły nawet zorientować się co się dzieje.Sqiurtle oberwał headbutt i był niezdolny do walki zaś charmander zakasłał tylko lekko ale nic mu jeszcze nie było.Pokemony przeciwnika z pewnością były bardzo silne.

Ryuukami - 2011-12-25 20:14:01

-Sqirtle wracaj! - rzucam pokeballa by zabrać rannego pokemona
-Charmander, użyj Scratch na Zigzagoonie i szybko schowaj się gdzieś - mówię do Charmandera na tyle cicho by złodziej nie słyszał, biorę jakiś w miarę śmieć z zaułka i rzucam w stronę złodzieja.

Szara - 2011-12-26 22:44:21

Rattata wtuliła się w ciebie.Charmander nie dosłyszał rozkazu i chwile się zastanawiał zanim wykonał polecanie. Podbiegła do pokemona i drapnęła go po czym zaczęła przed nim uciekać.Trafił ją jednak headbuttem w wyniku czego zaczęła go wściekle drapać po pyszczku dopóki houndor nie przygwoździł jej do ziemi.
Trafiłeś bandytę śmieciem.
-Ty gnojku jak śmiesz!-warknął na ciebie i przygwoździł cię do ściany jednak kiedy chciał cię uderzyć rattata ugryzła go boleśnie w rękę i weszła mu pod ubranie.
-Osz ty mała!AŁ!Ał!-złodziej zaczął skakać wykonując serie dziwnych ruchów.
Nagle zobaczyłeś jak coś pomarańczowego rzuca się na houndoura i zwala go z charmander.
-Stać policja!-wykrzyczała oficer Jeny.Zobaczyłeś za nią swoją zdyszaną siostrę.

Dwie godziny później spaliście już smacznie w pokecenter. Z samego rana mieliście złożyć zeznania na komisariacie. Póki co jednak czekał was zasłużony sen.

Z samego rana odebrałeś pełne energii pokemony i zacząłeś rozglądać się za siostrą.Powinna już tu być.
----------------------
Charmander +30% exp
Rattata +50% exp

Ryuukami - 2011-12-26 23:11:53

Biorę Rattata na ręce, zbieram się i wychodzę z pokoju prowadząc za rękę Charmander, idę zapytać się Siostry Joy, czy jest tu moja siostra.

Szara - 2011-12-26 23:16:16

Siostra Joy powiedziała ci że widziała ją ok 6.00 jak wychodziła razem z Growlith'em. Charmandera boli łapka i wyrywa się jak może.W efekcie podrapała cię w rękę.

Ryuukami - 2011-12-26 23:47:07

-Hej, mała. Boli? Siostra się Tobą zajmie, bądź grzeczna. - mówię do Charmander i zwracam się do Siostry Joy:
-Może się Nimi pani zaopiekować? - patrzę na Siostrę.
-A ty, Rattata, jak się czujesz? Też idź z Charmander. Niedługo do was wrócę.
Oddaję pokemony wraz ze Sqirtlem.
-Gdzie jest komisariat policji? - pytam się Siostry Joy
Po odpowiedzi Siostry, wychodzę z Pokecenter i udaję się na policję zobaczyć co z moją siostrą.

Szara - 2011-12-26 23:50:56

Siostra Joy nieco się zdziwiła ze znów oddajesz swoje pokemony ale zgodziła się.Podała ci też dokładne położenie komisariatu policji.Dotarłeś tam dość szybko.
-Oh nareszcie jesteś,a gdzie twoja siostra-zapytała oficer Jeny wyglądając znad okularów.

Ryuukami - 2011-12-27 00:00:30

-Nie przyszła? O 6.00 wyszła z Pokecenter, Siostra Joy może potwierdzić. A co ze złodziejem? Boję się o siostrę. Pomoże mi Pani Oficer Ją znaleźć, jeżeli nie da znaku życia do południa?

Szara - 2011-12-27 00:06:59

-Oczywiście-mówi Jeny wstając i zdejmując okulary-proszę za mną.
Poszedłeś posłusznie za policjantką do pokoju przesłuchań gdzie zdałeś jej całą sprawę,obiecałeś się również zgłosić gdy tylko siostra się znajdzie.
Stanąłeś przed komisariatem policji wychodząc omal nie potrąciłeś staruszki.
-Uważaj trochę młodzieńcze!-skarciła sie staruszka.Wydała Ci się znajoma.Po chwili skojarzyłeś, to ją wczoraj okradziono.

Ryuukami - 2011-12-27 00:42:06

-Och, przepraszam. A może widziała pani moją siostrę? - szybko pytam opisując siostrę zmartwionym głosem. Po otrzymaniu wiadomości wracam do Pokecenter i pytam o stan pokemonów.

Szara - 2011-12-27 00:47:23

-Nie chłopcze nie widziałam jej od tego strasznego incydentu wczoraj chociaż...-zastanawia się staruszka przez chwile-wiesz może pójdziemy do mnie na herbatkę,a ja spróbuję sobie przypomnieć.Poczekaj tu na mnie tylko-mówi babcia znikając we wnętrzu komisariatu.

Ryuukami - 2011-12-27 09:07:00

Wracam po swoje pokemony zapytać się o ich stan i zabieram je. Rattata wziąłem na ręce, Sqirtle do Pokeballa, a Charmander idzie obok mnie. Wracam pod komisariat.

Szara - 2011-12-27 09:20:43

Pokemony czują się dobrze.Stoisz pod komisariatem jak ten ciołek bite 0,5 h.
-Coś się stało?-pyta oficer Jeny wyglądając przez wpół otwarte drzwi-Znalazła się już siostra?

Ryuukami - 2011-12-27 18:31:50

-Nie, czekałem tutaj, bo miałem nadzieję, że przyjdzie z jakimś opóźnieniem. Martwię się o Nią.

-------

Do MG: Czy wiem, która jest ok. godzina w grze?

Szara - 2011-12-27 18:43:58

-Nie było jej tu.-oznajmiła oficer Jeny po czym wracając do papierkowej roboty rzuciła ci jeszcze-Byłabym wdzięczna gdyby zjawiła się tu dzisiaj przed 18.Skoro się o nią martwisz to może jej poszukasz?Przecież nie rozpłyneła sie w powietrzu.
To powiedziawszy Jeny usiadła przy biurku i z roztargnieniem zaczęła coś robić na komputerze.
---------------
Od MG:Nie,skąd masz to niby wiedzieć.Słońce jest wysoko na niebie.

Ryuukami - 2011-12-27 19:24:09

-Dam znać jak tylko Ją znajdę. Do widzenia - wychodzę troszkę zezłoszczony, przecież mówiła, że mi pomoże! W niezbyt dobrym nastroju idę przejść się po mieście i pytam przechodniów o siostrę.

--------

A pokedex nie ma? Trudno...

Szara - 2011-12-27 19:40:36

w większości ludzie patrzą się na ciebie jak na idiotę.Chodzisz,szukasz i jesteś coraz bardziej zły.Po jakimś czasie twoją uwagę zwraca siedzący na ławce chłopak.Nie ma w nim w sumie nic niezwykłego.Nosi się na zielono kaszkietówka rzuca cień na jego uśmiechniętą twarz, a on najspokojniej w świecie je kanapkę i patrzy w niebo.Na jego kolanach leży zajmując resztę ławki piękny Espeon który pomrukuje drapany przez chłopca za uchem.Jest na oko około 16.
---------------
A sprawdzałeś godzinę?

Ryuukami - 2011-12-27 20:17:07

-Witaj. -zwracam się do nieznajomego nie mogąc się powstrzymać od wlepiania gał w Esperona.
-Ile trenowałeś go? Nie wygląda na jakiegoś przeciętnego, ma ładniejsze futro niż reszta. Musisz być silnym trenerem pokemon i dbać bardzo o swoje pokemony, bo by na takiego raczej nie wyrósł. A właśnie, widziałeś może moją siostrę? - mówię podekscytowany szybko, a po chwili opamiętuję się i pytam o siostrę zmartwionym tonem.

Szara - 2011-12-27 20:23:51

-Siostrę?- pyta dość rozbawiony-A jak wygląda siostra?Wiesz znam wiele sióstr ale nie jestem pewny czy któraś z nich jest twoja.
Na jego twarzy gości promienny uśmiech.Espeon podirytowany zamachał ogonem na dźwięk twojego głosu po czym przewrócił się zadowolony na plecy by jego trener mógł głaskać go po brzuchu.

Ryuukami - 2011-12-28 09:58:19

Opisuję mu jak wygląda moja siostra.
-Trochę się martwię, bo nikt Jej nie widział od rana. Miała pójść na policji złożyć zeznania, ale nie dotarła na miejsce.

Szara - 2011-12-28 10:09:10

Chłopak przez chwile się zastanawia.
-Hmm...Czekaj,czekaj nie wierze...Ten anioł to twoja siostra?!Widziałem ją dziś o poranku na polach przed lasem jak kąpała się w pierwszych promieniach słońca.Ah co za kobieta...
To powiedziawszy chłopak na chwile pogrążył się w marzeniach których wyrwał go Espeon lekko gryząc go w rękę.
-Ała!No już dobra dobra-chłopak pogłaskał pokemona-Skoro nie wróciła to musi być dalej w lesie. Widziałem jak do niego wchodziła.Chodź pomogę ci jej szukać.
Chłopak uśmiechną się do ciebie po czym wstał co zostało przez Espeona odebrane jako afront.Chłopak przyklękną przy pokemonie i starał się go udobruchać pieszczotami.

Ryuukami - 2011-12-28 10:21:17

-Dzięki z góry za pomoc. Zacznijmy może od miejsca, gdzie ostatni raz Ją widziałeś. - mówię i idę gdzie mnie poprowadzi.

Szara - 2011-12-28 10:37:15

Przez jakieś 15 minut idziecie po zalanym słońcem,rozgrzanym mieście.Zauważasz że strasznie opustoszało.
-Siestaaaa- wyjaśnił chłopak ziewając.
Espeon co jakiś czas oglądał się na ciebie lustrując cię wzrokiem.
-No to tam-oznajmił chłopak kiedy znaleźliście się na trawiastych polach.Spojrzałeś we wskazanym kierunku.Był tam las z wchodzącą do niego dróżką.
-To jak idziemy?-zapytał chłopak, jak zwykle z promiennym uśmiechem.

Ryuukami - 2011-12-28 10:39:17

-Oczywiście! Charmander, Rattata obserwujcie otoczenie, jakby nas coś chciało zaatakować to szybko Charmander użyj Growl, a Ty Rattata Tackle na nim.

Szara - 2011-12-28 10:51:33

Rattata nie wydaje się zadowolony z polecenie,wygląda na obrażonego.
-Oj macie sobie chyba coś do wyjaśnienia po drodze-zaśmiał się chłopak-no chodźmy.
To powiedziawszy zniknął w lesie.Charmander też tam wchodzi nieco przestraszona panującą tam ciemnością.Rattata usiadła i nie chce iść dalej.

Ryuukami - 2011-12-28 11:00:56

Podchodzę do Rattata i przykucam przy Niej.
-Charmander, choć tu! -szybko przywołuje Charmandera do siebie.
-Hej, mała. Nie chcę by coś Ci się stało. Dlatego musimy uważnie obserwować otoczenie, by nic nas nie zaskoczyło. Nie martw się. Charmander przypilnuje, by nic Ci się nie stało, prawda Charmander?

Szara - 2011-12-28 11:07:16

Charmander przybiegł zdyszany i nerwowo wskazuje łapką na las.Po twoich słowach staję z wypiętą dumnie piersią.
-Char,char!-oznajmia bohaterskim głosem.Rattata skacze ci na ręce i wtula się w ciebie.Charmander ciągnie cię w las.

Ryuukami - 2011-12-28 11:17:18

Biegnę za Charmander uważnie patrząc w las, czy nic nie ma wokoło niebezpiecznego.
-Gdzie mnie ciągniesz? Charmander, troszkę spokojniej, zaraz się zmęczysz i jeszcze będzie.

Szara - 2011-12-28 11:40:43

Nagle widzisz blondyna.Chcesz coś powiedzieć ale ucisza cie ruchem ręki.
-Cicho.-szepcze-patrz.
Rozejrzałeś się wokół.Drzewa jak okiem sięgnąć oblepiały kakuny.
-Musimy być bardzo ostrożni-oznajmił chłopak i zaczął się skradać dalej w las-Boje się pomyśleć co się mogło stać jeżeli twoja siostra je obudziła.

Ryuukami - 2011-12-28 11:47:44

-Za chwilkę przyjdę, poczekaj tu na mnie. - szepczę do towarzysza i chowam się gdzieś, gdzie Kakun nie ma, a następnie zabieram pokemony do pokeballi, w końcu ogień Charmander mógłby zbudzić je światłem. Po cichu idę za chłopakiem uważnie stawiając kroki, by nie stanąć na żadnej gałązce.
-Jak myślisz, kiedy damy radę wyjść z terenu Kakun? - szeptem pytam nieznajomego, kiedy tylko jestem blisko niego.

Szara - 2011-12-29 08:33:55

Nim zdążyłeś odejść chłopak pociągną cię za kołnierz
-Zgłupiałeś?-był wyraźnie zdenerwowany-Słuchaj.
Po tych słowach zarówno ty jak i twoje pokemony zaczęliście przysłuchiwać się uważnie przysłuchiwać się otoczeniu.Chwile później znaliście już swój błąd.To co wcześniej wziąłeś za szum liści okazało się przeciągłym bzyczeniem.
-To bedrile-oznajmił blondyn szeptem-chyba nie chciałbyś wejść im w drogę prawda?

Ryuukami - 2011-12-29 13:27:09

-Co to to nie, już raz się na nie natknąłem. Więc co robimy? Powoli wgłąb lasu? - szepczę do chłopaka.
-Mam nadzieję, że ogień Charmander nie pobudzi Kakun.

Szara - 2011-12-29 19:49:07

-Lepiej schowaj go do pokeballa- mówi chłopak patrząc krytycznie na twojego pokemona po czym kładzie rękę na futrze espeona- Prowadź mała,a ty się lepiej pilnuj.

Ryuukami - 2011-12-30 09:33:45

-Charmander, Rattata, schowajcie się do pokeballi. Tu jest niebezpiecznie.- mówię do pokemonów, zabierając je do ich pokeballi i idę po cichu za przewodnikiem uważając gdzie stawiam stopy. W tym czasie rozglądam się dookoła na drzewa.

Szara - 2011-12-30 09:54:18

-Złap się mojej kurtki-komenderuję chłopak kiedy przez swoją ostrożność zostałeś w tyle.Trącasz coś nogą co wprawia cię w przerażenie jednak nic się nie dzieje.Kiedy idziesz czujesz że ciąży ci prawa noga.Nagle czujesz bardzo piekące ukłucie. Krzyknąłeś z bólu.Nie musisz się nawet odwracać kakuny się obudziły...
-Biegiem!-padła komenda i poczułeś jak z rąk wyrywa ci się kurtka chłopaka.Noga bolała nie miłosiernie.Usłyszałeś narastające bzyczenie.

Ryuukami - 2011-12-30 10:04:24

Biegnę szukając jakiegokolwiek schronienia np. nory w ziemi, górki. Jeżeli cokolwiek znajduję, szybko chowam się tam. Staram się biec na tyle szybko by nie stracić z oczu chłopaka, choć noga na pewno mi w tym przeszkadza.

Szara - 2011-12-30 10:17:27

Starasz się biec choć twoja noga boli niemiłosiernie co okropnie cię spowalnia.Nagle potykasz się o coś i przewracasz się.Słyszysz bzycznie tuż nad uszami.Zasłaniasz głowę gdy nagle słyszysz:
-Espeon idź!
Spojrzawszy w górę widzisz strumień różnokolorowego światła który powalił bedrile.Nie zdążyłeś się tym jednak nacieszyć.Podbiega do ciebie dwóch chłopaków i biorąc cię pod ręce wlecze cię dokądś.
Ledwo widzisz na oczy czujesz już tylko ból w nodze coś mówią ale nie rozumiesz co.
Budzisz się w małej drewnianej chatce.
-No stary miałeś szczęście- blondyn pochyla się nad tobą z mokrym kompresem.

www.cs-sk.pun.pl www.harab-serapel.pun.pl www.grubson.pun.pl www.gildiabutelkarzy.pun.pl www.f1poland.pun.pl